sobota, 23 maja 2009

clutchy hopkins meets lord kenjamin - music is my medicine [2009]


kolejna płyta tajemniczego clutchy hopkinsa. ładny artykuł o nim był kiedyś na wersalce, która niestety już nie istnieje, ale poczytać można też tutaj. kim by on tak naprawdę nie był, jedno jest pewne - robi świetną muzykę. tym razem mamy do czynienia z momentami jazzującym, a momentami lekko reggae'owym instrumentalnym hip hopem zagranym przy pomocy analogowych, bardzo "organicznie" brzmiących, instrumentów. świetna płyta na leniwe letnie popołudnia [zresztą kilka następnych też takich będzie], już wiem co będzie często hulało w głośnikach w wakacje.

jak można się domyślić lord kenjamin też pewnie nie istnieje, a to co do powiedzenia o płycie ma clutchy hopkins; "With faint memories of a 4 track, deep-rooted beats, and a melodica, I have been brought back to health by the help of Lord Kenjamin and the music we made together. As a token of my appreciation I have promised the good Lord Kenjamin that the world would one day hear these recordings. The music has made a huge impact on our spirits and health during this time. We will call this record Music Is My Medicine."

A1. The Old Spot
A2. Brother John
A3. Cold And Wet
Featuring - Fat Albert Einstein
A4. Riff Raff Rollin
A5. Lord Kenji
Featuring - Jim McComas
A6. Doty's Leslie
B1. Tune Traveler
B2. Shadowfish
Featuring - Team Scrub
B3. Gourds Of The Desert
B4. Turtle Rock
B5. Heavy Hands

odsiebie.com

0 komentarzy: