czwartek, 5 marca 2009

múm - finally we are no one [2002]


przygotowując się do nagrania tej płyty członkowie múm zamknęli się w latarni morskiej gdzieś na wybrzeżu Islandii, gdzie nie było telewizora, internetu, telefonu, dosłownie niczego, a po jedzenie pływali łódką do pobliskiego miasteczka - wszystko po to, by oddać "ten czysty stan, który osiągasz wnikając w głąb siebie. nie ma cię, jesteś wtedy naprawdę nikim". w moim wypadku ta płyta zawsze przywołuje prawie całkowicie zatarte wspomnienia, pojedyncze obrazki, typu bieganie po łące latem, pobyt na plaży w trakcie którychś wakacji etc. a jednocześnie kojarzy mi się bardzo z wczesną wiosną, kiedy śnieg już stopnieje i zaczyna się robić zielono. muzykę zawartą na tym krążku najlepiej scharakteryzuje chyba słowo "ładna" - delikatne dźwięki wiolonczeli i skrzypiec przeplatają się z akordeonem, gitarą i lekko glitchową elektroniką, a całość gdzieniegdzie doprawiona jest jakby "dziecięcymi" wokalami. całość jest melancholijna, ale w bardzo przyjemny, nie przygnębiający sposób. polecam szczególnie.


w ramach ciekawostek - podobno [nie miałem niestety możliwości sprawdzenia tego na własne uszy, ale jeśli tylko będę miał taką możliwość - na pewno skorzystam] płyta jest tak nagrana, że brzmi lepiej... pod wodą, a część utworów została napisana właśnie z przeznaczeniem do odtwarzania ich ze specjalnych podwodnych głośników.


tracklisting

1
Sleep/Swim (0:50)
2
Green Grass Of Tunnel (4:51)
3
We Have A Map Of The Piano (5:19)
4
Don't Be Afraid,You Have Just Got Your Eyes Closed (5:43)
5
Behind Two Hills,,,,A Swimming Pool (1:08)
6
K/Half Noise (8:41)
7
Now There's That Fear Again (3:56)
8
Faraway Swimmingpool (2:55)
9
I Can't Feel My Hand Anymore, It's Alright, Sleep Still (5:40)
10
Finally We Are No One (5:07)
11
The Land Between Solar Systems (11:58)


odsiebie.com